VI Pomorski Festiwal Piłki Ręcznej w Nowej Karczmie w dniach 02-04.06.2017.
Udział w Festiwalu był dla nas wyzwaniem z kilku powodów:
- Nowa Karczma to nasz najdłuższy wyjazd na turniej /dla zainteresowanych byliśmy na Kaszubach/,
- przeciwnicy z najwyższej półki dla nas „egzotyczni”,
- finansowo daliśmy radę dzięki pomocy Pani Jadzi Kaczorek z Gminnej Komisji Przeciwdziałania Uzależnieniom /specjalne słowa podziękowania/,
- wyjazd wspólny z zespołem z Winnicy.
Do rzeczy.
Po całkiem udanych Mistrzostwach Mazowsza jadąc do Nowej Karczmy myśleliśmy, że temat piłki ręcznej mamy trochę opanowany – po powrocie z Nowej Karczmy wiemy już, że temat jest do poprawki. Inna jakość gry, szybkość akcji, gra 1×1, warunki fizyczne – z tym wszystkim przyszło nam się zmierzyć.
Graliśmy tak jak potrafiliśmy, ale jakość gry była po stronie przeciwników. Małgosia w drugim meczu złapała kontuzję i do końca turnieju na bramce stały Sara i Majka /wypadły całkiem nieźle/.
Na dodatek Winnica nie miała kompletu zawodniczek i „pożyczyliśmy” im Wiktorię i Martynę.
A teraz statystyka:
- UKS – Vistal Gdynia 12 – 17 /03 : 09/
- UKS – Słupia Słupsk 09 – 20 /07 : 11/
- UKS – Tuzinek Gniezno 07 – 15 /01 : 07/
- UKS – Politechnika Koszalin 06 – 14 /03 : 10/
- UKS – Bukowia Buk 09 – 13 /05 : 05/
- UKS – Winnica 10 – 06 /03 : 03/
Klasyfikacja końcowa:
- Vistal Gdynia,
- Nowa Karczma,
- Świekatowo,
- Słupsk,
- Koszalin,
- Mrągowo,
- Tczew,
- Gniezno,
- Buk,
- Budzyń,
- Cegłów,
- Winnica.
Bramki zdobyły:
- Majka – 14,
- Lidka – 12,
- Martyna /grała w zespole Winnicy, ale bramki liczone do statystyk/ – 12,
- Magda /Mała/ – 10,
- Sara – 8,
- Oliwka – 8,
- Wiktoria /Kielich/ /jak u Martyny/ – 6,
- Magda Osiecka – 1.
Uwagi końcowe – turniej bardzo atrakcyjny dla uczestników – codzienne darmowe lody, turniej sumo, jazda na elektrycznym byku, basen, nocna pizza, upominki w regionalnym supersklepie – „Chata Polska” /Podziękowania dla właściciela za podejście i opiekę nad dziećmi /.
Tym razem trochę zdjęć meczowych a także kilka zdjęć pozasportowych /oprócz gry przecież jakoś musimy spędzać czas: podróż, zakwaterowanie w klasach, atrakcje turniejowe – na zawodach jesteśmy skazani na siebie 24 godziny na dobę.
Wyjazd męczący, ale jednocześnie atrakcyjny – jeżeli zostaniemy zaproszeni, jedziemy za rok do Nowej Karczmy.