I Runda Młodziczki Podsumowanie

Facebooktwittermail

Zakończyła się I runda rozgrywek Młodziczek Młodszych. Nasza drużyna uplasowała się na drugim miejscu w 4 zespołowej grupie C. Wygrał zespół MKS Pogoń Siedlce. W naszej grupie zostało do rozegrania jeszcze dwa spotkania, które jednak nie zaważą na kolejności . Do rundy finałowej awansowały dwie pierwsze drużyny. Z grupy A awans uzyskały kluby LUKS Lider Winnica i KS Zawkrze Mława II, natomiast grupę B będą reprezentowały zawodniczki KPR ROKIS Radzymin II i UKS Rusiec.

Nasza grupa była najbardziej wyrównana i twierdzę, że zespoły z Wyszkowa i Varsovi umieszczone w innych grupach z powodzeniem walczyłyby o finał. Upatruję w tym pewnego handicapu. My zagraliśmy 6 ciężkich meczów, a przeciwniczki bardzo łatwo przeszły próg awansu. Wszystko jednak zależy od dziewczyn. Pod kierunkiem Olgi robią wprawdzie postępy (szkoda, że przed ligą zdarzyła się niezawiniona przerwa w treningach), ale do ideału jeszcze daleko. Wszystkie mogą podnieść swoje umiejętności. Muszą tylko zaufać trenerce. Przy omówieniach rozegranych meczów Olga chwali za to co zrobiły dobrze i wytyka błędy, ale robi to w ten sposób, że pokazuje jak je poprawić. Pani trener duży nacisk kładzie na wyszkolenie indywidualne. Poprawia i przekonuje do pracy nad sobą. Próbuje wycisnąć z każdej z nich maksimum, a do Olgi należy znalezienie każdej z nich miejsca na boisku. Takiego, które podniesie poziom zespołu. Przekłada to się na grę całej drużyny. Momentami ogląda się grę z przyjemnością, ale czasami zęby bolą. Mamy nadzieję, że stworzył się zespół, bo z meczu na mecz wygląda to lepiej.

Do rozgrywek przystąpiliśmy osłabieni. Na tydzień przed pierwszym turniejem kontuzji doznała Gabi, Kapitan i podstawowa zawodniczka. Wprowadziło to sporo zamieszania w ustawieniu zespołu. Dziewczyny musiały uwierzyć, że są wstanie grać bez niej. Teraz jak wróci będziemy jeszcze silniejsi jako zespół. Maja też zyska wsparcie i mam nadzieję, że pokarze na co ją stać. Ona ma kłopot, bo przeciwniczki znają jej możliwości i próbują odcinać ją od gry, ale przy mądrych podpowiedziach trenerki często udaje się oszukać kryjące. Ma to też i plusy. Inne zawodniczki mają więcej miejsca do ataku. Bardzo często Kornelia i Żuberek, korzystają z tej sytuacji. Zwłaszcza Kornelia powoli wchodzi na poziom jakiego od niej wymagamy. Kolejną, która musi się przekonać do tego co mówi Olga jest Zuzunia. Posiada nieprzeciętne możliwości, ale… no właśnie. Jeśli się przełamie to nie jeden raz przesądzi o naszej wygranej. Opoką naszej gry , a szczególnie w ataku są kołowe. Trudno je nie zauważyć, bo i Ola Zgódka i Oliwia rzucają się w oczy, choć naszym rozgrywającym zdarza się ich nie widzieć. Szczególnie ta pierwsza poczyniła w ostatnim okresie bardzo duże postępy, a jeszcze ma zapas. Uzupełnia je najmłodsza Majka, która często gra na wysuniętej jedynce. Z naszych bliźniaczek po ostatnim turnieju Ala chyba znalazła swoje miejsce. Zobaczymy jak to się rozwinie. Może to być nasza tajna broń. Ola zaś jest tak uniwersalna, że może zagrać na każdej pozycji oprócz koła. Ma świetny timing i grę 1 na 1. Dwie Julki są co prawda uzupełnieniem składu, ale swój wkład do wyników dają bardzo duży. Przede wszystkim jest możliwość rotacji, a trzeba podkreślić, że obie są o dwa lata młodsze i ich wydolność jest trochę inna niż starszych koleżanek. Michalina rok temu, a dzisiaj to inne zawodniczki. Gdyby tylko mogła więcej czasu poświęcić na piłkę ręczną to byłby kawał grajka. Niestety inne pasje są dla niej równie ważne. Nie wspomniałem tu o Natalii, ale trudno coś powiedzieć. Wróciła do nas po krótkiej nieobecności. Bardzo zmieniła się fizycznie. Niestety kontuzja odniesiona podczas jazdy konnej uniemożliwia jej treningi i grę.

Bramkarki to inna kasta. Pani Dorota, która próbuje przekazać im swoje umiejętności nikogo nie faworyzuje. Każda z nich ma swoje plusy i minusy. Gdyby udało się z nich trzech stworzyć jedną mielibyśmy idealną maszynę do odbijania piłek na bramce. Natalia jest tak przepełniona emocjami, że w jednej chwili chciałaby odbić piłkę, podać do koleżanki, podyskutować z sędziami i trenerami. Ola to oaza spokoju. Nie wykonuje zbędnych ruchów. Bazuje na ustawieniu i ma to coś przy obronie karnych. Jeśli Ola to spokój to nie wiem co napisać o Zuzi. Jej stoicyzm czasami nas przeraża, ale bramkarka powinna to mieć. Nie rozpamiętuje się puszczonych goli bo nic to nie da.

Bardzo fajnie układa się współpraca z rodzicami. Ostatnie turnieje organizowane w Cegłowie – Memoriał i turniej ligowy – pokazały, że dziewczyny mogą liczyć na wsparcie swoich ,,starych”. Chciałbym, aby dalej to tak trwało, a rodzice młodszej grupy mieli z kogo brać przykład. Dużo ożywienia w klubie wniosła nowa trener Olga. Przenosi wiele doświadczeń ze swojego życia piłkarki ręcznej na nasz grunt. Plusem jest to, że Olga jest nauczycielem wf w szkole w Cegłowie.

Jakie mamy szanse w grupie finałowej? Trudno powiedzieć. To jest sport. Mam jednak nadzieję, że dziewczyny powalczą i nie oddadzą żadnego meczu walkowerem. Będą bić się na boisku o każdą piłkę, bo tylko tak można osiągnąć niemożliwe. My jesteśmy dobrej myśli. Gramy o najwyższe cele.

Ryszard Szczęśniak

Start a Conversation